2023.04.23, wycieczka niedz. Antoniów- Inowłódz - Dęba Opoczyńska, fot. B. Strzelczyk

 

    Pogoda była jak marzenie. Urokliwa trasa biegła z Antoniowa przez Inowłódz do Dęby Opoczyńskiej. Na początku piękne lasy , dalej wzdłuż cudownie meandrującej rzeki Giełzówki z widocznymi śladami bytności bobrów. Potem sporo wiosennych grzybów czyt. „babie uszy”. Żeby je zjeść, to trzeba mieć dużo odwagi, radzimy nie próbować. Po drodze towarzyszące nam pieski były bardzo grzeczne, a zatem były często nagradzane.

I tak dotarliśmy do Inowłodza. To wieś z licznymi dowodami minionej przeszłości. Na początku usytuowany nad samym brzegiem Pilicy kościół parafialny św. Michała Archanioła z 1520 roku w stylu późnego gotyku.

   Dalej urokliwe miejsce wypoczynkowe nad Pilicą. Po małym posiłku dotarliśmy do ruin zamku Kazimierza Wielkiego, wybudowanego ok. połowy XIV wieku w stylu gotyckim. Zamek ów miał stanowić komorę celną na Pilicy na szlaku handlowym ze Lwowa do Torunia przez Inowłódz.

  Idąc dalej docieramy do synagogi. Byłej synagogi, która , można powiedzieć , jako budynek ma się całkiem dobrze a odrestaurowane wnętrza w latach siedemdziesiątych zachowują po części swój klimat. Budynek jednak został sprzedany przez gminę wyznaniową w prywatne ręce. Aktualnie jest to sklep spożywczy.

  Wcześniej jeszcze podziwialiśmy romański kościół św. Idziego wybudowany na przełomie XI i XII wieku z inicjatywy Władysława Hermana jako wotum dziękczynne za narodziny syna Bolesława.

   Po opuszczeniu Inowłodza, znów drogami leśnymi dotarliśmy do Dęby Opoczyńskiej, skąd pociągiem wróciliśmy do Łodzi. W wycieczce uczestniczyło 13 osób. Podziękowania dla Krzysia i Mikołaja za opracowaną b. ciekawą trasę wycieczki i oczywiście jej poprowadzenie.

                          B. Strzelczyk

2022.10.30, wycieczka niedzielna , Lipce Reymontowskie, fot. B. Strzelczyk

17 - 25.09.2022, zakończenie sezonu w Osławicy. fot. B. Strzelczyk

 

   W dniach 17-25.09.2022 roku zakończyliśmy tegoroczny sezon górski. Tym razem był to Beskid Niski i trochę Bieszczad. Pogoda niestety nam nie dopisała. Kwaterowaliśmy w Osławicy, nieopodal Komańczy. Ktoś by powiedział „ tam, skąd wrony zawracają”. Ale to nie tak. To jest bardzo urokliwe miejsce, wygodne, a gospodarze przemili. Warunek- własny środek transportu , żeby móc dalej się przemieszczać.

   Deszcz nam padał każdego dnia. A jak to Beskid Niski, glina, wtedy nogi zapadają się w błocie. Na szczęście nie opuszczała nas pogoda ducha. Nasze wędrówki były bardzo urozmaicone. A to błoto , a to wpław przez potoki, bo oznakowanie szlaku gdzieś umknęło, a to niesamowite ilości maślaków, których szkoda było nie zebrać. I tak docieraliśmy do domu nie zawsze w najlepszym stanie.

Ponieważ te tereny są bogate historycznie, toteż sporo zwiedziliśmy.

   Już w drodze na kwaterę zatrzymaliśmy się w Bieczu. To miasto na Pogórzu Karpackim. Prawa miejskie posiada od XIII wieku. Ze względu na bogatą historię, często jest nazywany „ perłą Podkarpacia” lub „małym Krakowem”. Legenda mówi, że w Bieczu funkcjonowała Akademia Katowska, która kształciła katów świadczących usługi w całej ówczesnej Polsce. Niemniej jednak , miasto miało swojego kata, który był również wypożyczany do innych miast. Współcześnie zajmuje on honorowe miejsce przed Urzędem Miasta.

    Komańcza, wieś założona w 1512 roku na prawie wołoskim. Położona w dolinie potoku Osławica. Znajduje się tu klasztor sióstr nazaretanek, gdzie w latach 1955-56 internowany był kard. Stefan Wyszyński. Cerkwie : greko-katolicka i prawosławna.

           B. Strzelczyk

2022, sierpień, wędrówki po Wyżynie Krakowsko - Częstochowskiej, fot.B. Strzelczyk

Rokrocznie wędrujemy po Jurze . I chociaż nie są to zbyt wysokie wzniesienia to jednak niesamowicie urokliwe zarówno krajobrazowo jak i historycznie. 

Tym razem rozpoczęliśmy od przepięknego miejsca zwanego Polskimi Malediwami lub Małą Chorwacją. I chociaż to jeszcze nie Jura, to warto tam być. To arboretum w Jaworznie i nieczynny kamieniołom Gródek. Moc wspaniałych wrażeń. 

I wreszcie Jura. Dolina Racławki, Dolina Będkowska i wejście na Sokolicę wcale nie takie łatwe .Niektórzy byli wręcz zdziwieni, że na Jurze są takie różnice wysokości. Dalej Dolina Sąspowska, Kobylańska, piękna Brama Krakowska i  Ojców ze swoją bogatą historią. A wracając do Łodzi zwiedziliśmy Olkusz i jego podziemia. Tu dopiero jest historii moc. Wpadliśmy też na chwilę na Pustynię Błędowską. Cały pobyt zwyczajowo zakończyliśmy konsumpcją pstrągów , tym razem w Chechle.

To był ze wszech miar udany czas. Pogoda dopisała a uczestnicy byli wyjątkowo roztańczeni wieczorami.

45 - lecie Klubu Turystów Górskich "Świstak".

2 czerwca 2022 roku uroczyście obchodziliśmy 45-lecie naszego Klubu. Kol. Prezes Halina Osojca podsumowała ostatnie 5-lecie. Były liczne odznaczenia, dyplomy i podziękowania dla tych, którzy mieli znaczny wkład w działalność klubu. Był  też krótki pokaz multimedialny z poprzednich jubileuszy oraz wspomnienia o tych naszych Członkach , którzy odeszli od nas na wieczną  wędrówkę w minionym 5-leciu. Był też tort i szampan , były toasty i życzenia pomyślności na dalsze lata. Było to zarazem miłe spotkanie z tymi, którzy kiedyś byli w naszym klubie.  I tak w miłej atmosferze , gawędząc o tym ,co było i co jeszcze być może zakończyliśmy nasze spotkanie.

2022 maj, rozpoczęcie sezonu w Sromowcach Wyżnych , fot .B. Strzelczyk i S .Burda

   Klub Turystów Górskich “Świstak” obchodzi w tym roku 45 urodziny, powstał 26 maja 1977roku. Górski sezon jubileuszowy rozpoczęliśmy w Pieninach, było też trochę Gorców i Beskidu Sądeckiego. Po drodze do Sromowców Wyżnych , gdzie kwaterowaliśmy, zwiedziliśmy Stary Sącz, a tam oprócz zwiedzania  zabytków w historycznym centrum, spacerowaliśmy po niedawno zbudowanym, leśnym molo .  Miło było wracać po latach znów do tych pięknych gór. Szkoda tylko, że kultowa sosna na Sokolicy wygląda coraz smutniej. Obyśmy nie musieli  w przyszłości oglądać jej tylko w Muzeum Pienińskim, gdzie część już się znajduje.

Pogoda w czasie naszego pobytu dopisywała, oprócz cudownych  wędrówek po górach , mieliśmy także wiele innych atrakcji.

W drodze powrotnej zwiedziliśmy Muzeum im. Mikołaja Reja w Nagłowicach.

Wycieczka niedzielna Gałkówek - Janówka, 16.7.2022, fot. B. Strzelczyk.

Wyc. niedzielna Żakowice - Justynów, maj 2022

27.2.2022, wycieczka niedzielna Teolin - Wiączyń, fot. B. Strzelczyk

   Trasa wycieczki była wyjątkowo błotnista ale i ciekawa. Te tereny mają bardzo tragiczną historię.

A przy ognisku było też nieco karnawałowo.

10.2.2022 . Wycieczka Żeromin - Królewskie Źródła

Wycieczka niedzielna Głowno - Bratoszewice , 16.01.2022

2021, wrzesień, Góry Kaczawskie, fot. B. Strzelczyk

Zakończenie sezonu 2021 w pięknych okolicach zwanych też Krainą Wygasłych Wulkanów. Tereny piękne przyrodniczo i z przebogatą historią.  Po drodze do Jastrowca, gdzie mieliśmy kwaterę w Chacie Morgana, zwiedziliśmy Złotoryję i zamek Grodziec. A w czasie naszych wędrówek zwiedziliśmy jeszcze zamki :w Bolkowie, Świny, Wleń i kilka innych, bo takie bogactwo ma Dolny Śląsk. Było też trochę Jeleniej Góry i oczywiście przepiękne tereny wzdłuż rzeki Bóbr . i zapora w Pilchowicach . W drodze powrotnej zwiedzaliśmy Kościół Pokoju w Jaworze.

2021 / 2022 . W Sylwestra na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej.

17.10.2021, wycieczka Kolumna - Dobroń,

4.7.2021 . Wycieczka niedzielna wokół Kolumny.

26.11.2020, Wzdłuż Jasienia i Neru.

22 - 31.08.2020, Tatry, fot. B. Strzelczyk i S . Burda

2020, czerwiec. Wianki w Dąbrówce.

2019 wrzesień, Złoty Stok, zakończenie sezonu

2019 maj, Kowary, Rudawy Janowickie i Karkonosze, fot.B. Strzelczyk i S. Burda

2018, wrzesień, Beskid Żywiecki, Ujsoły, zakończenie sezonu,

19 - 27.05.2018, Mszana Dolna, rozpoczęcie sezonu w Beskidzie Wyspowym.

2017, wrzesień, Camino de Santiago, trasa portugalska, fot.B. Strzelczyk, S. Burda

Lipiec 2012, wokół Mont Blanc, fot. B. Strzelczyk

Camino de Santiago 25.04 - 31.05.2013, fot. B. Strzelczyk, S. Burda

15.03 - 15.04.2008, Nepal, trekking wokół Annapurny, fot. B Strzelczyk i S. Burda

Camino de Santiago 2009, fot. B. Strzelczyk